środa, 26 grudnia 2012

17. Christmas :)

Cześć! Właśnie przyszłam z Kolędy Misyjnej, zjadłam odrobinę i przyjechali goście. Wysłałam małej kuzynce kilka piosenek na telefon. (Ja w jej wieku nie miałam telefonu ale okej, takie czasy). Teraz odpoczywam przy komputerze, może obejrzę jakiś film. Dzisiejszy dzień jest bardzo leniwy, miałam jechać do cioci, ale przyjechała inna i tak się złożyło, że zostaliśmy w domu. Plany z sylwestrem nieco się psują, ale mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie.

Wigilia była jakaś taka dziwna, przymulona. Nie było mojego brata, bo jest zagranicą, ale jak tylko skończyliśmy jeść to zadzwonił. U niego wigilia miała być trochę później. Co ja zrobię, jak brat przeprowadzi się tam na stałe? A zrobi to na pewno, bo ma już dość poważne plany z dziewczyną. Chciałabym, żeby bracia się już wyprowadzili z domu i zwolnili pokój dla mnie, bo są dorośli, ale nie zagranicę -,- Kłócę się z nimi często, ale i tak nie chciałabym się rozstawać z nimi na tak długo, to chyba normalne.

I piosenka dobra na taki wieczór jak dziś:

 

Ada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz