Przepraszam za to, że nic nie pisałam. Nie mam siły. Świat wywrócił mi się do góry nogami. Tak jak przypuszczałam, mój związek z chłopakiem rozpadł się. Zerwałam nie mając siły tego ciągnąc. Kilka dni milczeliśmy, a wczoraj napisałam mu co on o tym sądzi. Powiedział, że już mnie nie kocha po ostatniej kłótni jaką mieliśmy ( pisałam Wam o niej ). Czuję się podle, nie mam ochoty na nic. Moja pierwsza miłość się skończyła. W prawdzie powiedział, żebyśmy poczekali miesiąc czy dwa, ale ja już nie mam nadziei. To tak cholernie boli...
Przepraszam Was za moją nieobecność, ale muszę się jakoś pozbierać. Najgorzej jak tylko mogłam zaczęłam nowy rok. Wolałabym zapaść się pod ziemię, niż teraz to wszystko przezywać. Odezwę się, kiedy to wszystko sobie poukładam, wyjdzie z tego cholernego doła.
Rozi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz