wtorek, 18 grudnia 2012

13. Primadonna Girl

Coraz mniej czasu na wszystko. Tylko jeżeli znajdę na czas, żeby wejść na laptopa, to od razu każdy będzie coś chciał, coś będę ja chciała zrobić, zobaczyć. Zaraz zrobi się późna godzina i trzeba iść spać, żeby wstać rano , iść do szkoły, potem powrót, obowiązki domowe, jakaś tam nauka, chwila kompa i tak dalej. 
U mnie po staremu. Nie wiedziałam, że półrocze zleci tak szybko i zaraz pojawią się zagrożenia. Z jednego się już ocaliłam tylko dlatego, że napisałam dobrze próbny test gimnazjalny. Aż się sobie dziwie, no ale dobrze jest. Niestety nie wiem, jak mi poszło z innymi testami, i większość nauczycieli jeszcze nie wystawiła zagrożeń, więc wszystko zobaczę na kartce i to przed świętami. Znów będzie zjebany humor przez miesiąc, no ale to moja wina, nikogo innego, wiec nie mam prawa nikogo obwiniając tylko sama siebie. Niestety... 
Szykuję się jak mogę na Sylwester i już się nie mogę doczekać  Szkoda, że nie możemy go nigdzie indziej wyprawić  tylko u mnie. I szkoda, że są tak małe szanse, że chłopak też będzie, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, czyli w domu nie będzie już ojca, mama odwiedzi babcię na noc i będziemy mogli spokojnie się poczuć. A jeżeli nie, to będzie jedna wielka klapa.
Piszę tę notkę już od godziny, bo co chwila ktoś mi przerywa. Och jeju. Jestem głodna, muszę coś zjeść.   Jak zwykle Rozi musi zjeść kolację tak późno. Chociaż i to i tak przyzwoita pora, bo ostatnimi czasy kończyłam jeść o 11. 

Piosenka:
Uwielbiam Marine. Zazdroszczę jej genialnej figury i cicho wzdycham do niej. Ma swoje krągłości i jest prześliczna. Cudownie bawi się swoim głosem. Mogłabym ją słuchać wciąż i wciąż :)

Pozdrawiam, Rozi :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz