piątek, 2 listopada 2012

7. Listopadowe znicze.

Leniwy poranek, leniwe przedpołudnie i oby tak dalej. Bardzo brakowało mi tego leniuchowania. Co z tego, że wczoraj też było wolne. Musiałam wstać do kościoła a później na cmentarz. Myślałam, że nogi mi odpadną. Jeszcze ja, głupia Ada ubrałam buty na koturnach.  A musiałam odwiedzić wiele grobów, więc chodzenia miałam niemało. Idąc obok nagrobków zastanawiałam się, gdzie będzie moje miejsce, jak będzie wyglądał mój grób i jak umrę. Boję się śmierci, cholernie.
Doszłam do wniosku, że brakuje mi dziadka, którego tak na prawdę nie znałam, bo miałam 2 lata jak umarł. Zawsze ciekawiło mnie to, jaki on był. Pamiętam tylko przez mgłę jak wyglądał. No i ze zdjęć. 

Po południu pojechałam na inny cmentarz niedaleko miasteczka, gdzie mieszkam. Pomodliłam się za rodziców mamy. Nigdy nie znałam babci. Zmarła, gdy mój brat miał cztery miesiące. W przyszłym roku będzie 23 rocznica jej śmierci. Podobno była spokojna, skromna. Zawsze wspierała moją mamę. Chciałabym ją poznać... Kiedyś mi się śniła, mówiąc właśnie, że chciałaby mnie poznać. Obudziłam się w środku nocy przestraszona jak nigdy. A dziadziu- tata mamy- nie żyje prawie cztery lata. Był bardzo schorowany. Miażdżyca, później wylew. Może to co teraz napiszę okaże się głupie, ale myślę, że w sumie dobrze, że już nie musi cierpieć. Tam, gdzie teraz jest na pewno nic go nie boli.

Nie cierpię, gdy ktoś umiera. Zawsze płaczę. Nawet jeśli tej osoby bardzo nie znałam, gdy tylko popatrzę na jej rodzinę od razu łzy spływają mi po policzkach. 

Dziś z Rozi idziemy do kościoła wieczorem, a później na cmentarz. Lubię tam chodzić wieczorami. Cmentarzy wygląda wtedy przepięknie. Szkoda, że tylko tak jest w listopadzie, a nie przez cały rok. O zmarłych przypominamy sobie tylko w tym miesiącu. A tak nie powinno być. Postanawiam sobie, że od dziś będę częściej chodzić na cmentarz pomodlić się za zmarłych.

A to piosenka, która wyjątkowo spodobała się Rozi. Musiałam ją długo wymęczyć, żeby posłuchała chociaż jednej piosenki Metallicy. Z bardzo wielu piosenek, Rozi lubi tylko tą. Dobre i to. teraz już nie mówi o nich " wieśniaki ". :D 
A teraz uciekam na "Pamiętniki Wampirów". 
Pozdrawiam, Ada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz