Jedni zaczynają ferie, inni kończą, kolejni już dawno są po. Ja nie narzekam, bo właśnie je zaczynam. Siedzę dziś pierwszy dzień w domu :). Takie małe szybsze rozpoczęcie ferii. W środę, kiedy spotkałam się z chłopakiem cały dzień zaraziłam się od niego. On leży w tym samym czasie co ja z prawie 40 stopniami gorączki, a ja mam masakryczne osłabienie i tylko 34 stopnie. Ale ostatnio moja odporność szaleje, nie chorowałam już chwile, a teraz to tylko takie przeziębienie i osłabienie. Cieszę się, że nie choruje, miałam już dość mogłam chorować 2 razy w miesiącu i to dość porządnie :(.
...Kilka godzin później.
Wracam, żeby dokończyć post. Z nudów i większej siły wysprzątałam pokój. Mój ukochany leży paręnaście kilometrów ode mnie z 40 stopniami, antybiotykami i garścią innych leków... Smutno mi z tego powodu, że musiał teraz zachorować, kiedy mamy ferie i możemy się spotykać do woli... On nie jest zwolennikiem częstego spotykania się, a nie daj Bóg, w wolne dni, czy w jego miejscowości, a nawet nie chce myśleć, że w jego domu... No ale tutaj nie będę o tym mówić.
Już luty, a ja stoję w miejscu z moimi postanowieniami noworocznymi.Chcę schudnąć. Nie jestem może jakaś wielka, ale zbędne kilogramy mnie nie cieszą i chce się ich jak najszybciej pozbyć. Od stycznia coś zaczęłam ćwiczyć zauważyłam, że moje mięśnie są mocniejsze, ale moja waga stoi :( Chcę to zrobić jak najszybciej, żeby dostać swoją nagrodę, o której nie mogę nikomu powiedzieć. Chcę się nauczyć języka. Od paru tygodni zaczęłam chodzić na korepetycje, i może coś w końcu ruszę z językiem! :) . Chcę poświęcić się nauce w szkole. Po prostu muszę. Koniec gimnazjum, pasuje zdobyć jak najlepsze oceny, żeby dostać się do dobrej szkoły. Chcę więcej wychodzić z domu i spotykać się ze znajomymi. Za czym muszę odstawić komputer. Cały mój ostatni rok, kręcił się tylko wokół mojego chłopaka, a, że mieszkamy daleko, to kontaktowaliśmy przez internet. Dawniej, ugh , już rok temu to było, pisaliśmy, gadaliśmy odkąd wracaliśmy ze szkoły, do późnym godzin w nocy. Na wszystko był czas. Teraz wszystko się zmieniło, piszemy rzadziej, a ja dalej chce, żeby było tak jak dawniej, ale wiem, że nie mogę tego osiągnąć bo jest nieugięty. Więc dlatego chce nauczyć się żyć innym życiem. Postawić na siebie, znajomych, wolny czas. Irytuje mnie to, że siedzę przy kompie cały mój wolny czas czekając aż przyjdzie. Muszę zmienić siebie i moje pragnienia. Jestem tylko piętnastolatką, która ma chłopaka. Nie mam trzydziestki na karku, żeby spędzać z nim cały czas, myśleć tylko o nim i zachowywać się jakbyśmy byli małżeństwem. Doskonale to rozumiem, ale moje pragnienia są inne, a ja nie umiem sobie z nimi poradzić. To strasznie dręczące, tak ciągle się męczyć, ale nie umiem inaczej. Muszę się nauczyć inaczej żyć, bo to tak nie może wyglądać...
Już jedenasta, miałam przyjść tylko na chwilę. Jutro nudny dzień, a tym bardziej, że wiem, że już kompletnie nie mogę liczyć na chłopaka. Może wybiorę się gdzieś do koleżanki. Już widzę moje ferie, jedna wielka porażka, ale mam nadzieje, że może coś będzie wypadać i coś się będzie dziać!
I jeszcze jeden punkt notki. Jestem fanką strych, polskich filmów. Dziś z mamą po raz tysięczny oglądałyśmy " Kogel Mogel". Chyba nie muszę opowiadać o czym jest. Jeżeli ktoś go nie oglądał, to z całego serca polecam, jeżeli interesujecie się takimi filmami.
...Kilka godzin później.
Wracam, żeby dokończyć post. Z nudów i większej siły wysprzątałam pokój. Mój ukochany leży paręnaście kilometrów ode mnie z 40 stopniami, antybiotykami i garścią innych leków... Smutno mi z tego powodu, że musiał teraz zachorować, kiedy mamy ferie i możemy się spotykać do woli... On nie jest zwolennikiem częstego spotykania się, a nie daj Bóg, w wolne dni, czy w jego miejscowości, a nawet nie chce myśleć, że w jego domu... No ale tutaj nie będę o tym mówić.
Już luty, a ja stoję w miejscu z moimi postanowieniami noworocznymi.Chcę schudnąć. Nie jestem może jakaś wielka, ale zbędne kilogramy mnie nie cieszą i chce się ich jak najszybciej pozbyć. Od stycznia coś zaczęłam ćwiczyć zauważyłam, że moje mięśnie są mocniejsze, ale moja waga stoi :( Chcę to zrobić jak najszybciej, żeby dostać swoją nagrodę, o której nie mogę nikomu powiedzieć. Chcę się nauczyć języka. Od paru tygodni zaczęłam chodzić na korepetycje, i może coś w końcu ruszę z językiem! :) . Chcę poświęcić się nauce w szkole. Po prostu muszę. Koniec gimnazjum, pasuje zdobyć jak najlepsze oceny, żeby dostać się do dobrej szkoły. Chcę więcej wychodzić z domu i spotykać się ze znajomymi. Za czym muszę odstawić komputer. Cały mój ostatni rok, kręcił się tylko wokół mojego chłopaka, a, że mieszkamy daleko, to kontaktowaliśmy przez internet. Dawniej, ugh , już rok temu to było, pisaliśmy, gadaliśmy odkąd wracaliśmy ze szkoły, do późnym godzin w nocy. Na wszystko był czas. Teraz wszystko się zmieniło, piszemy rzadziej, a ja dalej chce, żeby było tak jak dawniej, ale wiem, że nie mogę tego osiągnąć bo jest nieugięty. Więc dlatego chce nauczyć się żyć innym życiem. Postawić na siebie, znajomych, wolny czas. Irytuje mnie to, że siedzę przy kompie cały mój wolny czas czekając aż przyjdzie. Muszę zmienić siebie i moje pragnienia. Jestem tylko piętnastolatką, która ma chłopaka. Nie mam trzydziestki na karku, żeby spędzać z nim cały czas, myśleć tylko o nim i zachowywać się jakbyśmy byli małżeństwem. Doskonale to rozumiem, ale moje pragnienia są inne, a ja nie umiem sobie z nimi poradzić. To strasznie dręczące, tak ciągle się męczyć, ale nie umiem inaczej. Muszę się nauczyć inaczej żyć, bo to tak nie może wyglądać...
Już jedenasta, miałam przyjść tylko na chwilę. Jutro nudny dzień, a tym bardziej, że wiem, że już kompletnie nie mogę liczyć na chłopaka. Może wybiorę się gdzieś do koleżanki. Już widzę moje ferie, jedna wielka porażka, ale mam nadzieje, że może coś będzie wypadać i coś się będzie dziać!
I jeszcze jeden punkt notki. Jestem fanką strych, polskich filmów. Dziś z mamą po raz tysięczny oglądałyśmy " Kogel Mogel". Chyba nie muszę opowiadać o czym jest. Jeżeli ktoś go nie oglądał, to z całego serca polecam, jeżeli interesujecie się takimi filmami.
Piosenka:
Rozi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz