Nie ma czasu totalnie na nic. Nawet na odpoczynek. Muszę zaraz zabierać się za naukę, bo jutro ciężki dzień. Nie chwaląc się, dostałam 3 ze sprawdzianu z matmy! To dla mnie dobry wynik. W 1 gim. miałam 4 na koniec jednak teraz, gdy program jest o wiele trudniejszy mam niestety marne 2... Wielka porażka, ale cóż. Wystarczy zacisnąć zęby i starać się, aby ocena na koniec była lepsza.
Ogólnie rzecz biorąc pani od matmy jest co najmniej dziwna. Nie chcę tu wypisywać wulgaryzmów na nią, bo to i tak mi nie pomoże. Ale nie obraziłabym się, gdyby poszła już na emeryturę. Lubiłam ją w 1 klasie, ale po wakacjach jej coś odwaliło i zrobiła się jędzą. :( Za to pani od polskiego, której nie lubiłam w 1 gimnazjum, teraz zrobiła się taka miła i można z nią normalnie porozmawiać.
Chciałabym zatrzymać czas chociaż na tydzień. Mogłabym wtedy się wszystkiego nauczyć, odpocząć i wszystko co tylko chcę. Ech te durne marzenia. -,-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz