czwartek, 14 lutego 2013

23. Pause.

Chce mi się płakać, nie wiem co się ze mną dzieje. Nie potrafię tego opisać. Dużo rzeczy przypomina mi o P. A druga połowa o M. Czuję się jak szmata, że z nim zerwałam. Skoro miałam wątpliwości, mogłam się nie godzić na ten związek. Może wtedy byłoby lepiej? To cholerne gdybanie mnie przytłacza. Co jest ze mną źle, że wszystko psuję? Tęsknię za P. Muszę się ogarnąć, bo nie potrafię teraz pisać o czymś innym. Wszędzie widzę, jak nie zakochanych gołąbeczków- to zgraną paczkę przyjaciół. Dlaczego nie mogę przyjaźnić się z P.? Tak bardzo mi go brakuje. Gadam jak jakaś niedorobiona wariatka, ale tak jest. Tłumiłam to w sobie cały czas, wmawiałam sobie i innym, że już jest okej. ŻE JUŻ MI PRZESZŁO. Gówno przeszło. Myślałam o nim prawie codziennie. Ale potrafiłam się uśmiechać i żyć ze świadomością, że już nigdy nie będę z nim rozmawiać. Te głupie zawody wszystko zepsuły. Zobaczyłam go i... nie wytrzymuję tego. Mam ochotę cały czas spać, żeby tylko o nim nie myśleć. Nawet się dziś nie pomalowałam, a to jest do mnie nie podobne, bo nie lubię się bez makijażu. Popadam w jakąś depresję. Nawet moja mama mnie nie poznaje. Wczoraj poszłam spać po 20, kiedy zawsze idę po północy. Czuję, że muszę coś zrobić. Wtedy będę lepiej się czuć. Ale co? Nie chcę zepsuć mu związku. Boże, jakie to trudne. 
Ada- zawsze uśmiechnięta, z głupawką i z bardzo głośnym śmiechem. Nie, to nie ja. 
Przepraszam, że tak zanudzam, ale musiałam się wygadać, po prostu musiałam :(.
Napiszę za kilka dni, może jakoś się ogarnę, może mi to przejdzie. 

Pozdrawiam, Ada.

2 komentarze:

  1. dziekueje za komentarz na makemebeauty:) wiesz, kiedys pisalam wiersze, ale szybko mi mineło :) czasem lubie sobie potworzyc jakies krotkie dziela literackie :) lecz nad pisaniem ksiazki, opowiadania nigdy nie myslalam... chyba powaznie sie nad tym zastanowie :D tu tez bardzo ciekawie, bede wpadac !:)

    OdpowiedzUsuń