sobota, 2 lutego 2013

18. nothing new ...

Minął prawie miesiąc, kiedy napisałam ostatniego posta. Musiałam przerwy. Od zerwania i powrotu wiele się zmieniło, a najbardziej ja i moje postanowienia. Teraz, kiedy zaczął się nowy semestr muszę postawić na siebie, na swoją naukę. Wiem, że jestem strasznym leniem i nie będzie tak jak tego chce, ale może muszę się poprawić. Koniec szkoły... Boję się tego cholernie. Zmiana otoczenia, znajomych, szkoły, nauczycieli. Boję się, że będę jakimś wrzodem na dupie i nikt mnie nie polubi! I będzie strasznie ciężko z moją nauką, bo chyba nie znam większego lenia ode mnie. Jakoś to będzie, jakoś przeżyje, chodź nie chce września. Nie mam pojęcia jaką szkołę wybiorę, do jakiej miejscowości pójdę, baaa. Gdzie mnie przyjmą. Nie uczyłam się, robiłam wszystko, żeby nie zaglądać książek to mam za swoje! A zależy mi na maturze, żeby isc na studia. Nie wyobrażam sobie przyszłości w Polsce. Chciałabym mieszkać w moim mieście, mieć piękny dom z ogródkiem, z kwiatami, krzewami i wszystkimi jakie ja będę chciała, żeby pośród nich biegał wielki, przyjazny pies i bawiące się z nimi dzieci, a ja z mężem spokojnie oglądalibyśmy ten widok. Bardzo dalekie plany, ale nie wyobrażam sobie tego tutaj. Kiedy na wakacjach razem z ojcem pojechałam w trasę do Anglii zakochałam się w krajach przejeżdżając przez nie. Malownicza Anglia! Cudowna! Trafiliśmy na nietypową pogodę, piękne słoneczko i ciepło, ale kiedy wjechaliśmy w głąb Anglii zastała nas typowo brytyjską pogodę. Pamiętam jeden moment, kiedy zachodziło słońce, a ja , po wielkiej ulewie siedziałam przy urwisku i oglądałam zachód z wielkiej góry i panoramę miasta, tysiące małych aut, budynki. Chciałabym tak mieszkać. Poznać większe, lepsze życie. Bardzo spodobało mi się tam. Inne zwyczaje, lepsze życie, mniejsza biedota, chodź trzeba harować jak wół. Największym moim marzeniem jest opanowanie perfekcyjnie angielskiego. Chciałabym też niemieckiego, ale nienawidzę tego języka, więc nie ma szans, żebym się go nauczyła. Ale co jak co, przydałby mi się. Uczyłabym w jakiejś polskiej szkole w Anglii... Dalekie marzenia, jeszcze nie jedno w życiu się zdarzy i wszystko może się zmienic, więc nie powinnam nic planowac tylko martwic się moimi ocenami na koniec roku i testem w kwietniu. 
Kolejnym pkt notki jest mój wielki bzik na pkt Ellie Goulding! Od kilku dni po prostu jestem oczarowana nią! Prześliczny głos, ładna dziewczyna ( bo Angielka :D ). Uwielbiam jej każdą piosenkę. Marzy mi się ją kiedyś zobaczyć, np podczas koncertu w Wawie, ale nie mogę na nim być :( Zazdroszczę jej głosu, chciałabym śpiewać... Figury , och , jest świetna tak jak i figura Mariny o której wcześniej wam mówiłam. Kolejne marzenie, zdobyć piękną figurę. 
Zostawiam was z notką o wszystkim i o niczym i cudowną Ellie :D
Rozi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz